niedziela

Wire Wrapping- skromne poczatki

Wire wrapping podziwiam osoby, które w tej trudnej sztuce tak lekko się poruszają. Po kilku godzinach ciężkich zmagań z drutem, który ni jak nie chce zachować kształtu sprężynując okropnie i do tego kalecząc dłonie uczę się cierpliwości co niestety nie leży w mojej dość krnąbrnej naturze. Niewatpliwie jest to umiejętność dla wytrwałych, odpornych na niepowodzenia z dużym zasobem wyobraźni przestrzennej. Chociaż te pierwsze kroki nie należą do najłatwiejszych to praktyka czyni mistrzem i wierząc temu nie mam zamiaru poprzestać.




labradoryt i srebro - jestem z nich bardzo dumna. Kilka godzin ciężkich zmagań - mają zaledwie 2,5 cm - i przy takim rozmiarze .... sami wiecie....




granaty w srebrze - pierwsze kolczyki w tej formie

Brak komentarzy: