Ponieważ w obecnej chwili trochę nagromadzonych spraw depcze mi po piętach, muszę odsapnąć. Jednak nie próżnuje i niebawem coś nowego ponownie zagości.
Dzisiaj rano lekki szron pokrył wszystko. Czyżby zima ukradkiem jesień przepędzała ? Nie wiem jak wy ale ja bardzo tęsknie za letnim powiewem wiatru i rozśpiewany trelem ptaków. Zgodzicie się ze mną, że w takim zbliżeniu mało kto miał okazje podziwiać te stworzenia.
Oby do wiosny czego wam i sobie życzę.