piątek

Złośliwość przedmiotów martwych

Dawno nic się tu nie działo ale złośliwość przedmiotów martwych bywa zaskakująca. Z bólem muszę przyznać, że komputer chyba mnie nie lubi, no może trochę toleruje i zgryźliwie odmawia współpracy. Niestety wiele danych przepadło w odmęcie nicości i chyba muszę się z tym faktem pogodzić.
Ponieważ w obecnej chwili trochę nagromadzonych spraw depcze mi po piętach, muszę odsapnąć. Jednak nie próżnuje i niebawem coś nowego ponownie zagości.

Dzisiaj rano lekki szron pokrył wszystko. Czyżby zima ukradkiem jesień przepędzała ? Nie wiem jak wy ale ja bardzo tęsknie za letnim powiewem wiatru i rozśpiewany trelem ptaków. Zgodzicie się ze mną, że w takim zbliżeniu mało kto miał okazje podziwiać te stworzenia.

Oby do wiosny czego wam i sobie życzę.



Brak komentarzy: